Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151
  2. Rozdział 152
  3. Rozdział 153
  4. Rozdział 154
  5. Rozdział 155
  6. Rozdział 156
  7. Rozdział 157
  8. Rozdział 158
  9. Rozdział 159
  10. Rozdział 160
  11. Rozdział 161
  12. Rozdział 162
  13. Rozdział 163
  14. Rozdział 164
  15. Rozdział 165
  16. Rozdział 166
  17. Rozdział 167
  18. Rozdział 168
  19. Rozdział 169
  20. Rozdział 170
  21. Rozdział 171
  22. Rozdział 172
  23. Rozdział 173
  24. Rozdział 174
  25. Rozdział 175
  26. Rozdział 176
  27. Rozdział 177
  28. Rozdział 178
  29. Rozdział 179
  30. Rozdział 180
  31. Rozdział 181
  32. Rozdział 182
  33. Rozdział 183
  34. Rozdział 184
  35. Rozdział 185
  36. Rozdział 186
  37. Rozdział 187
  38. Rozdział 188
  39. Rozdział 189
  40. Rozdział 190
  41. Rozdział 191
  42. Rozdział 192
  43. Rozdział 193
  44. Rozdział 194
  45. Rozdział 195
  46. Rozdział 196
  47. Rozdział 197
  48. Rozdział 198
  49. Rozdział 199
  50. Rozdział 200

Rozdział 127

Dlaczego wciąż tu jesteś

Genevieve obudziła się już po jedenastej. Była w szoku, gdy zobaczyła godzinę na telefonie, ale rozluźniła się, gdy przypomniała sobie, że Armand pomógł jej złożyć wniosek o urlop. Genevieve nie widziała nikogo w pokoju i założyła, że Armand wyszedł. Założyła szlafrok i wyszła boso. Zanim zdążyła dotrzeć do salonu, Armand wyszedł ze spiżarni. Miał na sobie białą koszulę i czarne spodnie. Armand wyglądał świeżo, a na jego twarzy malował się wyraz zadowolenia. „Dlaczego wciąż tu jesteś?” zapytała podświadomie Genevieve. Wzrok Armanda przesunął się po niej i zatrzymał na kołnierzu jej szlafroka. „Twój dom jest mój, więc dlaczego ja nie mogę tu być?” Genevieve nie mogła znaleźć słów. Przypomniała sobie, że dom został kupiony za pomocą jego karty i rzeczywiście nie mogła go zmusić do wyjścia. Genevieve oblizała suche usta i przeszła obok niego. Weszła do spiżarni i nalała sobie szklankę soku pomarańczowego. Armand nie odszedł i oparł się o drzwi, mówiąc: „Zrób mi lunch, jak wrócisz do pokoju, żeby się przebrać”. „Nie wiem jak!” Genevieve wypiła sok pomarańczowy, odwrócona do niego plecami, i powiedziała z irytacją: „Zamów jedzenie z dostawą. Recepcjonistka wyśle je pod drzwi”. Jej nogi wciąż bolały i nie miała ochoty gotować dla niego. „Widziałam, że twoje gotowanie wyglądało dobrze ostatnio w rezydencji Faulknerów”. Armand wszedł i stanął za nią. Pochylił się i powiedział: „Nie będę narzekał, nawet jeśli nie będzie dobre. Co ty na to?” Ręka Genevieve zadrżała. Szklanka w jej dłoniach prawie rozbiła się o blat, gdy poczuła jego oddech na karku i usłyszała ton jego głosu. Widząc to, Armand zaśmiał się i zażartował: „Nawet cię nie dotknąłem, a ty już się trzęsiesz?” Genevieve usłyszała uśmieszek w jego głosie, a koniuszki jej uszu zarumieniły się. Odwróciła się i odepchnęła go z całych sił. „Pójdę i zrobię lunch, dobrze? Pospiesz się i wyjdź, jak skończysz jeść”. Armand roześmiał się, gdy zobaczył, że wychodzi ze złością i tupie po ziemi. Zauważył, że ma temperament, a dokuczanie jej jest zabawne. Dlaczego nie zauważyłem tego wcześniej? Genevieve wróciła do pokoju i przebrała się w piżamę z długim rękawem. Stanęła przed lodówką i przyglądała się różnorodności składników w środku, gryząc palce. Genevieve nauczyła się, jak robić smażoną wołowinę i łososia, tylko od Marii. Co więcej, przygotowywała te dwa dania ponad dziesięć razy, prosząc Marię i resztę o sprawdzenie smaku. Jednak

تم النسخ بنجاح!