Podążając za nią Rozdział 121
Rozdział 121 Dowody
Sophie uniosła brew i spojrzała na Willow, drwiąc: „Naprawdę się mnie boisz, Willow? Założę się, że nie spałaś spokojnie odkąd wróciłam!”
„ Ty!” Willow nie mogła uwierzyć, że wciąż jest tak uparta. Tłumiąc gniew, próbowała zachować pozory życzliwości. „Robię to dla twojego dobra. Możesz mieć lepsze życie po opuszczeniu tego miejsca”.