Rozdział 328
Po dziesięciu minutach Sasha i Vivian pokonały spory dystans. Jednak nadal nie było śladu Molly i jej mamy, Karen.
„ Mamo, nie idźmy dalej. Boję się” – mruknęła Vivian.
Dzieci z natury bały się nieznanego otoczenia. Kiedy Vivian zobaczyła, że nie ma żywej duszy, nie miała ochoty iść dalej.