Rozdział 67
„ Co? Dzieciak? Masz na myśli Iana? On śpi, dlaczego?” Wendy była zajęta szukaniem suchego ręcznika, zauważywszy
Przemoczone włosy i ubrania Sashy i strach, że się przeziębi. Sasha mrugnęła jak sowa. Ian śpi? To dlaczego Wendy wciąż na mnie czeka…?
„ Znalazłem! Dr. Wand, proszę najpierw się tym osuszyć. Przygotuję ci rosół, zanim pójdziesz na trzecie piętro.”