Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 101 Klucz
  2. Rozdział 102 Zakodowana wiadomość
  3. Rozdział 103 Spowiedź
  4. Rozdział 1 - Nigdy nie powrócić (WNLYG)
  5. Rozdział 2 - Praca w sprzedaży (WNLYG)
  6. Rozdział 3 - Początek (WNLYG)
  7. Rozdział 4 - Lód na ich sercach
  8. Rozdział 5 -Guzel! Harika! Moja miłość!
  9. Rozdział 6 - Do zobaczenia jutro
  10. Rozdział 7 - W ramionach Rafaela
  11. Rozdział 8 - W dniu, w którym ją zdradził, zakochał się
  12. Rozdział 9 - Coś dobrego
  13. Rozdział 10 - Piętro specjalne
  14. Rozdział 11 - Nowy CEO
  15. Rozdział 12 - Dzielenie biura z dyrektorem generalnym?
  16. Rozdział 13 - Los
  17. Rozdział 14 - Retrospekcja
  18. Rozdział 15 - Propozycja małżeństwa
  19. Rozdział 16 - Pachniesz wanilią
  20. Rozdział 17 - Wadliwy zamek
  21. Rozdział 18 - Do diabła, losie!
  22. Rozdział 19 - Ból
  23. Rozdział 20 - Sophie
  24. Rozdział 21 - Znam cię!
  25. Rozdział 22 - Dziś wieczorem To moja córka
  26. Rozdział 23 - Zbliżanie się do niego
  27. Rozdział 24 - Impreza z pizzą
  28. Rozdział 25 - Umowa
  29. Rozdział 26 - Data?
  30. Rozdział 27 - Usłyszał ją.
  31. Rozdział 28 - Akceptacja porażki
  32. Rozdział 29 - Zaproszenie na randkę
  33. Rozdział 30 - Nie zasługuję na ciebie
  34. Rozdział 31 - Nazwisko rodzinne
  35. Rozdział 32 - Nieporozumienie
  36. Rozdział 33 - Biologiczne lub adopcyjne
  37. Rozdział 34 - Pocałunek
  38. Rozdział 35 - Daniel
  39. Rozdział 36 - Wyznanie miłości
  40. Rozdział 37 - Jego wersja wydarzeń
  41. Rozdział 38 - Jestem tym jedynym!
  42. Rozdział 39 - Udało się!
  43. Rozdział 40 - Już nie
  44. Rozdział 41 - Nadal palant
  45. Rozdział 42 - W moim sercu, W moim łóżku
  46. Rozdział 43 - Dziecko
  47. Rozdział 44 - Uczciwość
  48. Rozdział 45 - Zdrada
  49. Rozdział 46 - Burza
  50. Rozdział 47 - Kość w ustach

Rozdział 7 - Mama i Chloe

Wychodziła z budynku, gdy ktoś złapał ją za łokieć.

„ Co tu robisz? Wstydź się trochę

Abigail i nigdy nie pokazuj się. Nigdy!" Chloe była wściekła jak nigdy. To ona dostała pracę w Levisay International. Jak to możliwe, że Abigail w ogóle pomyślała o postawieniu tam stopy?

„ Nie waż się mnie dotykać!” Abigail zachowała spokój, uwalniając ramię z uścisku. „Teraz nie jesteś właścicielem budynku. Czyż nie?” Wzruszyła ramionami i odwróciła się, by odejść, gdy usłyszała złowrogi śmiech Chloe. „Ja bym to zrobiła”. Abigail zatrzymała się, gdy usłyszała absurdalną uwagę Chloe.

„ Przepraszam?” Abigail lekko się zmarszczyła.

„Powiedziałam. Tak zrobię”. Chloe stanęła przed nią z uniesioną brodą i wyprostowanymi ramionami.

„Pewnego dnia nie tylko ten budynek, ale i ta grupa Levisay może należeć do mnie , ponieważ…” Powinna była zbliżyć twarz do Abigail. „Dyrektor generalny firmy to uczta dla oczu każdego. A ty znasz mnie bardzo dobrze! Prawda?” Mrugnęła do Abigail, odrzucając blond włosy. „Jeśli ja potrafię przyciągnąć uwagę Kyle'a, to jak dyrektor generalny może oprzeć się mojemu urokowi. Musisz zapominać o Abigail, ale to ja przyciągałam uwagę wszystkich bardziej niż ty, od dzieciństwa, z oczywistych powodów”. Nadąsała się. „Jestem ładniejsza!”

Uśmiechnęła się, patrząc na Abigail. Wiedziała, że jej starsza siostra była w hotelu Sapphire Galaxy i błagała kogoś na wyższym stanowisku, żeby ją wpuścił. Ale Chloe nigdy by na to nie pozwoliła.

Jak zawsze spodziewała się, że Abigail odwróci się i odejdzie cicho. Ponieważ Abigail nigdy nie próbowała się z nią kłócić.

Ale może tym razem czeka ją niespodzianka. „Cóż, Chloe! Może tym razem to ty jesteś winna. Ja

spójrz na siebie. Po co w ogóle próbujesz być dostawcą mebli, skoro wszystko, co potrafisz, to puszczać się na randki!”

Przez chwilę Chloe nie mogła wykrztusić ani słowa. „Bo to właśnie planujesz zrobić”.

Abigail strzepnęła niewidzialne cząsteczki kurzu z ramienia Chloe. „Mogę ci pomóc z bombowym CV. Wspominając, że doskonale wiesz, jak sypiać z kim popadnie, żeby załatwić swoje... eee... sprawy”.

Chloe, która była przerażona słowami swojej starszej siostry, zaczęła się trząść z wianka. Ale ten wianek był niczym w porównaniu z bezsilnością.5 Abigail nigdy tak do niej nie mówiła. Zawsze traktowała Chloe jak swoją młodszą siostrę. Kiedy odeszła, Chloe chciała za nią pobiec i udusić ją za szyję.

Jak ona śmie? Jak ona śmie tak do niej mówić?

Ona będzie cierpieć! Abigail będzie cierpieć bardziej, bo Chloe jej nie oszczędzi.***

„ Pani Mason! Pani z pewnością promienieje”. Abigail uwielbiała dokuczać swojej mamie.

„ No, daj spokój, Abi.” Geena zbyła uwagi córki lekkim machnięciem ręki.

„ Naprawdę mamo! Jaki jest sekret? Gdybym była w połowie tak piękna jak ty, całe miasto by się za mną uganiało.”„Postaw na jakość, kochanie. Nie na ilość. .... A teraz powiedz mi, co mam ci ugotować?”

„Nie mamo. Tak naprawdę spóźnię się do pracy, ALE możemy zjeść kolację dziś wieczorem.” wzięła torebkę. „Przyszłam tylko sprawdzić, co u ciebie,” powiedziała Abi, przeglądając pudełko z lekami mamy.

„ Jakie to uczucie zacząć pracę w Levisay? A może powinnam powiedzieć wymarzoną pracę?” Geena ją drażniła. Abigail nie powiedziała o konfrontacji z Chloe.

Geena już ostrzegła Chloe, żeby nigdy nie pokazywała swojej twarzy. Bez względu na to, jak bardzo cierpiała.

„Wszystko idzie dobrze, mamo. Wiesz, jak bardzo lubię wszystko, co wiąże się z drewnianymi meblami. Większość kobiet w moim zespole i tak samo pasjonująca się swoją pracą. Levisay ma świetne środowisko pracy. Powinnaś kiedyś odwiedzić moje mieszkanie”

„Mam nadzieję, że jest umeblowane?”

„ O tak, mamo. Nie dość, że umeblowane, to jeszcze jest dostępna sprzątaczka. To ode mnie zależy, czy chcę gotować, czy zamawiać jedzenie”. Abigail nigdy nie opowiadała mamie o swoich zmaganiach z pozostawaniem głodną przez długie godziny.

Ale czego nie wiedziała, jej mama już to odkryła. Jej szczuplejsza talia i szczuplejsza twarz były tego wyraźnymi znakami.

Jej mama próbowała oddać jej pieniądze, ale Abigail nigdy ich nie przyjęła. Chociaż były to pieniądze jej ojca, to należały się Geenie. Abi już wykorzystała swoje, kiedy zaczęła prowadzić swój biznes meblowy. Teraz biznes należał do Kyle'a. Przez zdradę. Geena spojrzała na swoją piękną córkę, która nie była z nią spokrewniona. Westchnęła, myśląc o

Chloe. To ona narodziła się z jej brzucha. Jej własne ciało i krew. Za każdym razem, gdy o niej myślała, robiło jej się niedobrze.6

Ale patrzenie na Abi zawsze ją uszczęśliwiało. Ani razu nie obwiniała jej za czyny córki.

Chociaż myślała, że na to zasłużyła. Abi dała jej szybkiego całusa w policzek.

„Pa mamo! Do zobaczenia na kolacji”. Pomachała i zaczęła wychodzić. „I mamo, proszę, nie zapomnij wziąć swoich południowych leków, proszę. Dbaj o siebie”. Geena chciała ją zatrzymać. Chciała poprosić ją, żeby poszła na kolację z facetem, kimś, kto ją kocha, ceni i co najważniejsze, dostrzega jej wewnętrzne piękno.

Po ucieczce Chloe miała atak serca. Abi nie odchodziła od niej. Molly też tam była, ale obwiniała o to Geenę. Nigdy tego nie powiedziała na głos, ale Geena po prostu wiedziała. Widziała to w oczach Molly. Ale nie mogła obwiniać Molly, ponieważ była przekonana, że to ona jest za to odpowiedzialna. Dlaczego tego nie przewidziała? Było tak wiele znaków, które w tamtym momencie ignorowała, ale były tam cały czas.

Jak mogła źle ocenić córkę? Poczucie winy powoli ją zżerało. „Powinieneś był zabrać mnie ze sobą”. Powiedziała w milczeniu portretowi męża.

تم النسخ بنجاح!