Rozdział 71
Jakież to upokarzające!
Gdy tylko Lin Liguo przemówił, wszyscy zrozumieli, co miał na myśli i spojrzeli na Tang Yin i Pei Ruo.
Szepty, wraz z okazjonalnymi szyderstwami, rozbrzmiewały nieustannie wokół. Niektórzy nawet bezczelnie gwizdali na nich z prowokującym wyrazem twarzy.