Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151 Szesnaste urodziny
  2. Rozdział 152 Nasza rodzina
  3. Rozdział 153 Jej prośba
  4. Rozdział 154 Spotkanie z Nim
  5. Rozdział 155 Pytania
  6. Rozdział 156 Uspokajanie go
  7. Rozdział 157 Poszukiwanie jej
  8. Rozdział 158 Odpowiedzi
  9. Rozdział 159 Powrót
  10. Rozdział 160 Uzyskiwanie informacji
  11. Rozdział 161 Mate
  12. Rozdział 162 Jej ostrzeżenie
  13. Rozdział 163 Czując Go
  14. Rozdział 164 Mój kumpel
  15. Rozdział 165 Problemy
  16. Rozdział 166 Stracić to
  17. Rozdział 167 Jej dobroć
  18. Rozdział 168 Nieznany
  19. Rozdział 169 Jej wyjaśnienie
  20. Rozdział 170 Tajemnice
  21. Rozdział 171 Jego prawda
  22. Rozdział 172 Jego próba
  23. Rozdział 173 Nowa Magia
  24. Rozdział 174 Wstęp
  25. Rozdział 175 Mówienie
  26. Rozdział 176 Ich słowa
  27. Rozdział 177 Zagubiony Wilk
  28. Rozdział 178 Przesuwanie
  29. Rozdział 179 Różne
  30. Rozdział 180 Połączony
  31. Rozdział 181 Wynik
  32. Rozdział 182 Coś specjalnego
  33. Rozdział 183 Coś więcej
  34. Rozdział 184 Fakty
  35. Rozdział 185 Jej powody
  36. Rozdział 186 W tarapatach
  37. Rozdział 187 Jej słowa
  38. Rozdział 188 Jego powód
  39. Rozdział 189 Chory
  40. Rozdział 190 Bieganie
  41. Rozdział 191 Więcej na ten temat
  42. Rozdział 192 Ostrzeżenia
  43. Rozdział 193 Prawda
  44. Rozdział 194 Jego rodzina
  45. Rozdział 195 Jej rada
  46. Rozdział 196 Jego ból
  47. Rozdział 197 Brakujący
  48. Rozdział 198 W klatce
  49. Rozdział 199 Oszukany
  50. Rozdział 200 Ich działania

Rozdział 2 Złamany

Zostaję z Alfą Ethanem, ale cały czas czuję na sobie wzrok Alfy Dravena. Zauważam też, że Beta Luca uważnie mnie obserwuje. Oczekują, że odmówię, będę walczyć. Nie mogę; to nie tak, że mam wilka lub moc, by uciec przed nimi. To nie tak, że mam wilka, który mnie ochroni i pomoże mi walczyć z pogodą, jeśli znów będę zmuszona klęczeć nago na zewnątrz.

„Dla ciebie” – patrzę, jak Alfa Ethan wyciąga szklankę.

„Dziękuję, 8ir. Jednak nie wolno mi pić bez uprzedniej zgody Alfy Dravena.”

Uśmiecha się, najwyraźniej zadowolony z moich słów. Patrzę, jak patrzy na Alphę Dravena, unosząc szklankę i wskazując na mnie. Alfa Draven kiwa głową z aprobatą.

„ Teraz możesz.” Wyciąga szklankę, czekając, aż ją wezmę. Nigdy nie piję. Wolałbym nie pić. Jednak odmowa jest przeciwstawieniem się rozkazowi, który wydał mi Alpha Draven. Więc moja ręka obejmuje szklankę, unosząc ją. Biorę łyk. Kaszlę, gdy pali mnie w gardle.

„ Ile masz lat, Elara?” Idzie naprzód, a ja idę za nim.

„Dziewiętnaście, proszę pana”. Jutro dwadzieścia, ale nie mogę tego powiedzieć na głos.

„ Wciąż młody”. Jego uśmiech się poszerza. „Jestem na krawędzi z tą umową. Chcę się zgodzić, ale też nie. Co uważasz za najlepszy wybór?” Patrzy na mnie, czekając.

„Nie mogę powiedzieć, 8ir, to nie moja rola. Jednak Alpha Draven jest uczciwym i godnym zaufania Alfą”. Nie jest, ale wiem, że Alpha Draven chciałby, abym to powiedział.

„ Hmmm.” Odwraca się i idzie dalej, a ja idę za nim; wychodzi z pokoju i siada w spokojniejszym. Zatrzymuję się w niewielkiej odległości od niego i klękam, pochylając głowę. To standardowy protokół, którego Alfa Draven oczekuje, gdy w pokoju znajduje się Alfa, Beta lub ktoś podobny, dopóki nie zostanie mi powiedziane, że mam zrobić inaczej.

„ Nie musisz tego robić, Elara”. Podnoszę głowę na jego słowa. „Proszę, usiądź wygodnie”. Klepie kanapę obok siebie.

„Przepraszam, Alfi Ethanie; nie wolno mi siadać na tej kanapie. To nie dla mnie”. Większość mebli nie jest dla mnie. Nawet jeśli nalega, żebym na niej usiadła, nie mogę. Alfa Draven ukarałby mnie za to, że nie uzyskałam jego pozwolenia.

„ Gdzie możesz usiąść?” Wskazuję na drewniane krzesło. „To nie wystarczy. Wcale”. Patrzę, jak wstaje. „Zostań tam”. Kiwam głową i nie ruszam się, gdy słyszę, że wychodzi. Po około pięciu minutach zaczynam się zastanawiać, czy w ogóle wraca. Nie mogę po prostu pójść i go znaleźć. Jasne, Alfa Draven nalegał, żebym spędzał z nim cały czas. Jednak gdybym się ruszył, zlekceważyłbym rozkaz Alfy Ethana, a cóż, jestem pewien, że Alfa Draven zareagowałby, gdyby dowiedział się, że to zrobiłem.

„Chodź”. Wstaję, słysząc jego rozkaz. Odwracając się, widzę Betę Lucę stojącego obok niego. Podchodzę do nich i patrzę, jak się odwracają i wychodzą. Podążam za nimi, trzymając głowę nisko, gdy podążam za nimi przez dom. Zatrzymujemy się przy pokoju gościnnym, a Alfa Ethan otwiera drzwi. Przytrzymuje je dla mnie i gestem daje mi znak, żebym wszedł. Robię krok do przodu. Wchodzę przez drzwi. „Zdejmij ubranie”. Patrzę, jak staje przede mną i poluzowuje krawat, zanim go całkowicie zdejmie.

Biorąc głęboki oddech, podnoszę sukienkę z mojego ciała i kładę ją na boku. Alpha Ethan stoi z oczami na mnie. Patrzę, jak powoli chodzi wokół mnie, krążąc wokół mnie, aż czuję się jak ofiara pod jego ruchami. Zatrzymuje się za mną, a moje ciało się trzęsie. Nienawidzę tego, że nie mogę zobaczyć, co robią i myślą.

„Mam kilka rozkazów, które mam nadzieję, że wykonasz bez wahania”.

„Oczywiście, proszę pana”. Czuję się chory. Słyszę, jak się rusza i patrzę, jak przechodzi obok mnie do walizki . Otwiera ją, a ja panikuję, gdy słyszę metal. Patrzę, jak wyjmuje długi łańcuch z przymocowanymi kajdankami.

„ Widzisz, nawet jeśli zaplanowałeś odmowę, nie będziesz miał okazji”. Patrzę, jak zaczepia łańcuch o sufit, a moje ciało zostaje do niego popchnięte. Potykam się, a jego ręka wyciąga się. Chwyta mój nadgarstek, kajdanki zaciskają się na nim. Krzyczę, gdy kolce wbijają mi się w skórę. Ignoruje moją reakcję, chwyta mój drugi nadgarstek i zatrzaskuje wokół niego kajdanki. Zagryzam zęby w wargę, by powstrzymać narastający krzyk.

„ Teraz nie masz innego wyboru, jak tylko wykonywać rozkazy. Odmawiasz...” krzyczę, gdy ciągnie za łańcuch, a kolce wbijają się głębiej w moje nadgarstki. „Upewniam się, że słuchasz”.

Jego spokojne i przyjazne nastawienie z przeszłości zniknęło, zastąpione przez czystą ciemność i zło. Powinienem był wiedzieć, że wszyscy Alfy są tacy sami. Nikogo, kogo spotkałem, to nie obchodzi, a dlaczego miałoby ich to obchodzić? Jestem niczym.

-~*~~~*~~~*~~~

Kiedy znów trafiam do celi, czołgam się do małej łazienki, którą mam. Moje ciało boli tak bardzo, że czuję się, jakby płonęło. Nigdzie nie ma bólu; kilka godzin temu zabrakło mi łez, a gardłowe krzyki wyrywają mi się, gdy walczę, by dostać się do małego prysznica. Naciskając przycisk, padam pod strumieniem wody. Moje oczy w końcu patrzą na moje ciało, ukazując wściekłe brązowe ślady; każdy nowy siniak, który widzę, wydaje się bardziej widoczny od poprzedniego. Duże ślady ugryzień na moim ciele krwawią tak mocno, że jestem pewna, że pozostaną po nich blizny bez użycia magii.

Patrzę, jak woda pędzi wokół mnie, krew z ich śladów miesza się z nią i zmienia kolor wody na różowy, gdy spływa do odpływu. Krzyki wciąż wybuchają we mnie, gdy walczę o znalezienie pozycji, która złagodzi ból.

„Kundel”. Próbuję się ruszyć, słysząc go, ale moje ciało jest zbyt zmęczone i obolałe, by go posłuchać. Po prostu znów upadam. „Poproszę kogoś, by opatrzył najgorsze ugryzienia i skaleczenia”. Słyszę, jak odchodzi i wzdycham z ulgą; byłam pewna, że poprosi, bym dołączyła do niego w łóżku. Nie sądzę, bym mogła się zgodzić, ani nawet odmówić. Moje ciało w tej chwili nie może nic zrobić. Jest bezużyteczne bez mojego wilka, który pomaga mi się uleczyć.

Słyszę ruch i widzę, jak Alex wchodzi. Jego oczy rozszerzają się, gdy mnie widzi; szybko spogląda w stronę drzwi, a potem z powrotem na mnie. „Czy wszystko w porządku?” Zakręca wodę, podnosi mnie z prysznica i przenosi, kładąc mnie na macie; owija moje ciało prześcieradłem. Patrzę, jak klęka przede mną, odkręcając pokrywę. Jego palce przeczesują maść i wcierają ją w ukąszenia i skaleczenia. To pomaga. Uczucie pieczenia ustaje.

„ Przepraszam, że nie mogę zrobić więcej, Elara; bardzo mi przykro”. Patrzy na mnie, kontynuując zakrywanie ugryzień .

„Wszystko w porządku, dziękuję, Alex”. Kiwa głową i się uśmiecha, a ja obserwuję, jak to zaczyna działać. Ślady ugryzień powoli zaczynają się zamykać i goić.

„ Alfa Draven musiał zdać sobie sprawę, że twoje rany są poważne, skoro poprosił, żebyśmy użyli magii, by je uleczyć. Dobranoc, Elara.” Wstaje i wychodzi. Leżąc, zdaję sobie sprawę, że to musi być najgorszy początek moich urodzin. Moje oczy zamykają się i zasypiam, nie mogąc dłużej nie spać.

تم النسخ بنجاح!