Rozdział 54 Uszy robią się czerwone
Cera Bo Jingyana nadal nie wyglądała dobrze. Wydał z siebie stłumiony jęk, gdy został uderzony siłą małego.
„Tato! Wszystko w porządku?” Chenchen pośpiesznie zatrzymał się w miejscu.
„Nic mi nie jest.” Bo Jingyan opuścił wzrok i spojrzał na niego.