Rozdział 123
Głos Miry był miękki i delikatny, niczym powiew wiatru w letni dzień.
Mężczyzna ścisnął mocniej. „Nie puszczę”.
Wydawało się, że powtarzali tę rozmowę wiele razy, a ona cierpliwie mówiła: „Gabriel, puść”, a on zawsze odpowiadał: „Nie puszczę”.