Rozdział 157
Daniel wzdrygnął się i powoli podszedł i usiadł przed nią. „Czy to Joanne cię odurzyła? Powiedz mi, czy to ona?”
Dzisiejszą zupę ugotowali sami służący, co byłoby zrozumiałe, gdyby Joanne im zapłaciła.
„Czy już się domyśliłeś, ale nie sądzę, żebyś zrobił cokolwiek Joanne, w końcu cierpiałem z jej rąk kilka lat temu, tym razem po prostu zabiła nasze dziecko, nic wielkiego”.