Rozdział 191 Dlaczego mnie chronisz?
Nawet jeśli nie była do tego zmuszana ani intrygowana i naprawdę utrzymywała kontakty z tymi mężczyznami, ten mężczyzna nie miał prawa jej nienawidzić.
Jeden może ukraść konia, a drugi nie może patrzeć przez żywopłot? Co za dupek!
Bob, nienawidzę cię!