Rozdział 208 Mam nadzieję, że dziewczyna będzie do ciebie bardziej podobna
Charlotte odwiedzała szpital już tyle razy, że dopiero teraz, po przebudzeniu, zobaczyła Jasona obok siebie.
Jej palce się poruszyły, a ona poczuła niekontrolowaną potrzebę pogłaskania go po głowie. Jednak Jason obudził się już zanim zdążyła to zrobić. Nadal nie był tak trzeźwy i najpierw zależało mu na niej: „Czy wszystko w porządku?” „Znacznie lepiej”. Spokojnie cofnęła rękę i spokojnie odpowiedziała. Po chwili namysłu dodała: „Właściwie nie musisz być taki nerwowy. Okazjonalne omdlenia i śpiączka są normalne”.
Słysząc to, zmarszczył brwi i podniósł nieco głos: „Czy często to robisz?”