Rozdział 279 Oparła się o jego ramię
Warren podniósł wzrok i spotkał się wzrokiem z Charlotte. Następnie chłodno spojrzał na Jasona i odpowiedział z lekkim uśmiechem: „Jason, Sherry. Masz bardzo dobry gust życiowy. Takie miłe miejsce do rozmów o interesach”.
Charlotte nie spodobało się nic z tego, co powiedział Warren.
Charlotte nie wzięła pod uwagę tak zwanej formalności i spokoju. Nadal miała zimną twarz i patrzyła Warrenowi w oczy: „Warren, teraz nadszedł mój czas prywatny. Przepraszam”.