Rozdział 153 Sprowadź na siebie katastrofę
Sala wybuchnęła śmiechem po komentarzu Nolana, a niektórzy śmieli się tak głośno, że w oczach pojawiły się łzy.
Nolan, który był tylko mężem utrzymującym się z rodziny swojej żony, miał szczęście, że mógł obracać się w towarzystwie kogoś o takim statusie jak Zuri.
Shelly była o niebo wyżej, poza zasięgiem nawet dla Elliota, przyszłego dziedzica wpływowej rodziny Watkins, nie mówiąc już o dostawcy, Nolanie.