Rozdział 267 Nie ma czasu na odpoczynek
Fakt, że Kiara była gotowa dać swoje lekarstwo królowej, wystarczyło, aby doktor Gilbert uznał ją za godną królową ich państwa. Była nawet czymś więcej, niż na to zasługiwali. Inni lekarze, którzy widzieli ją z wyrazem ulgi, teraz patrzyli na nią wrogo i niezadowoleni oraz pełni wątpliwości. Doktor Gilbert nie mógł już znieść tej sytuacji i chciał przemówić przeciwko ich lekceważącemu milczeniu, ale Kiara powstrzymała go gestem nakazującym mu zachowanie spokoju. Po tym, jak skończyli przygotowywać pięćdziesiąt ziół, które zamówiła Kiara, położyli je na stole, a obok nich opisy.
" Dobra robota ! Teraz możesz wyjść ! " powiedziała Kiara swoim zimnym tonem .
"Ale... czy nie potrzebujesz pomocy?" zapytał zdezorientowany jeden z lekarzy.