Rozdział 1615
Wieści o współpracy trzech organizacji rozeszły się lotem błyskawicy. W rezydencji na przedmieściach Aleena siedziała sztywno na kanapie, gapiąc się na plecy Shawna. Mężczyzna elegancko parzył kawę w ekspresie.
Chwilę później z uśmiechem przyniósł jej świeżą kawę. „To wszystko dzięki pani, pani Acosta. To przyjemność pracować z panią”.
Aleena była chwilowo oszołomiona jego uśmiechem, ale gdy usłyszała jego słowa podziękowania, szybko obdarzyła go swoim uśmiechem i odpowiedziała: „To nic. Wspomniałam o tym tylko mojemu bratu. To wszystko”.