Rozdział 1631
„ Stary pan Damaris.” Miles przeszukał rezydencję, ale nie znalazł Jacka. Następnie ruszył w stronę ogrodu z tyłu. Miles przywitał Hectora z dystansem, gdy go zobaczył.
Hector położył konewkę na boku i skinął głową w stronę Milesa. Oczy lokaja wypełniły się poczuciem winy, gdy podążył za Milesem do ogrodu i spotkał się z Hectorem. Hector machnął ręką. „Możesz już wyjść. Porozmawiam z panem Franklinem”.
Kamerdyner odetchnął z ulgą, słysząc to. Uprzejmie wycofał się do salonu. „Przygotowam ci kawę”.