Rozdział 1805
„ Panie Franklin, obserwowałem cały proces testowania. Nie użyliśmy złych próbek. Poza tym, przyjechałem tu, jak tylko pojawiły się wyniki.”
Clinton prawie załamał się pod wpływem aury Milesa. Jednak pokusa wywołana przez dziesięć milionów pozwoliła mu się zahartować i odpowiedzieć bez mówienia prawdy.
„ Nie są spokrewnieni, prawda?” zapytała Sonya obojętnie. Jej wzrok wciąż był utkwiony w Amandzie. Amanda może nie odpowiadać, ale to nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia. Muszę wykorzystać moment, żeby zrobić zamieszanie. Clinton zwrócił się do Sonyi i stanowczo skinął głową.