Rozdział 1851
Amanda była zaskoczona, gdy dowiedziała się, jak wyczerpujące jest robienie zdjęć ślubnych. Aby przybrać atrakcyjne pozy, musiała pozostawać w bezruchu przez blisko dziesięć minut na raz.
Pod koniec nie potrafiła nawet wymusić uśmiechu. Na szczęście pogodne usposobienie Milesa przez cały czas podtrzymywało ją na duchu. Kiedy w końcu się skończyło, zaprotestowała gwałtownie, gdy Miles wspomniał o kilku innych miejscach, w których mieli się pojawić.
„ Panie Franklin, pani Dickerson, przy waszym wyglądzie i zwykłym stroju, każde miejsce będzie świetnym tłem dla waszych zdjęć ślubnych.”