Rozdział 1938
Następnego dnia Flora czuła się nieco nieswojo, siedząc w swoim biurze. Niewytłumaczalnie sprawdziła loty przylatujące do Hofcaster i zobaczyła jeden o drugiej po południu. Kiedy lekarze odwiedzili ją, aby omówić kwestię łóżka szpitalnego, zauważyli, że wydawała się rozproszona.
Jak robot odpowiedziała: „Dodamy jeszcze jeden budynek do oddziału szpitalnego. Więc proszę, wszyscy wstrzymajcie się z konie. Przydzielcie łóżka pacjentom według stopnia zaawansowania ich chorób. Jeśli to nie pomoże, możecie dodać łóżka na korytarzu. Najpierw jednak musicie poprosić o pozwolenie rodzinę pacjenta”.
W końcu jej umysł stał się tak chaotyczny i rozproszony, że musiała zadzwonić do Amandy po pomoc. „Co to znaczy lubić kogoś, Amanda? Jak to powinno się czuć? Edmund odbiera dziś Coralie z lotniska i czuję się okropnie. Nie rozumiem, dlaczego czuję się skrzywdzona”.