Rozdział 1994
Obaj spędzili piętnaście minut i włożyli wiele wysiłku w znalezienie wszystkich czterech butelek. Szyjki butelek były wypchane korkami, które blokowały deszcz i wilgoć przed uszkodzeniem zawartości.
Ktoś nawet zaproponował umieszczenie pochłaniaczy wilgoci w butelkach, dzięki czemu wszystkie dokumenty zachowały się w idealnym stanie, bez najmniejszych śladów pleśni.
Trzymając cztery butelki w rękach, Edmund: uśmiechnął się. „Chodźmy i umyjmy je ładnie przed otwarciem. Nie mogę uwierzyć, że minęło już prawie trzynaście lat!”