Rozdział 2057
Pogrzeb był prosty. Tej nocy Amanda czuwała nad ciałem ojca w rezydencji Dickersonów, czując ciężar na piersi.
Śmierć Granta oznaczała, że została bez rodziców na tym świecie, co ją zasmuciło. Jako lekarka była świadkiem zbyt wielu strat na świecie i często próbowała tłumić swoje emocje. Mimo to nie mogła powstrzymać się od współczucia sobie w tym momencie.
Po zabraniu dzieci do domu, Miles wrócił do rezydencji. Jego łagodne spojrzenie podniosło Amandę na duchu i siedzieli w milczeniu. Gdy temperatura nadal spadała, Miles zaoferował jej dwie dodatkowe kurtki.