Rozdział 2069
Tymczasem w rezydencji na obrzeżach Winnie niespokojnie chodziła i co minutę sprawdzała godzinę w telefonie. Yosef natomiast mógł tylko leżeć na kanapie, nie mogąc się ruszyć, ponieważ obie ręce miał w gipsie.
Argh! Nienawidzę Milesa Franklina! Mógł mnie uderzyć gdziekolwiek, a mimo to musiał mi połamać ręce… Teraz nie mogę nawet używać telefonu ani grać w karty!
Widząc, jak niespokojna jest jego matka, Yosef nie mógł powstrzymać się od westchnienia. „Mamo, nie uważasz, że martwisz się niepotrzebnie? Byłaś taka spokojna i opanowana na posterunku policji… Dlaczego teraz, kiedy wróciłaś, jesteś taka przerażona?”