Rozdział 538
Rzeczywiście, to właśnie myślał Bill. Jednak nagle zabrakło mu słów, gdy zobaczył bladą i chudą twarz Veronique.
„ Prawdę mówiąc, tato, myślałem o opuszczeniu Juliana. Pani Xuereb miała rację. Umieram, a stan Zephyra jest niestabilny. Dlatego nie powinienem uparcie trzymać się Juliana.”
Westchnął, wyciągając rękę i głaszcząc ją po głowie. Jego rozpacz była widoczna na jego twarzy. „Was dwoje nie było sobie pisane być razem. Skończycie tylko na tym, że zrobicie sobie krzywdę, jeśli będziecie nalegać na pozostanie razem. Ponieważ nie było wam pisane, lepiej będzie odpuścić teraz. Musisz teraz dużo odpoczywać. Przychodzenie rodziny Xuereb co kilka dni, żeby się pobawić, również nie wpłynie korzystnie na twoje zdrowie. Jeśli to przemyślałaś, to wróć ze mną do domu”.