Rozdział 778
Przenikliwa fala bólu przeszyła go, przebiegając przez całe ciało. Pomimo rozległego doświadczenia bojowego Micah, ból nadal do niego docierał. Jego ciało napięło się, a drżące oddechy zimnego powietrza przedostały się przez jego cienkie usta.
Micah zacisnął zęby i powstrzymał się od krzyku z bólu, gdyż bał się, że przerazi kobietę w jego ramionach.
Ostre jak brzytwa zęby krokodyla przebiły jego ramię, a on słyszał trzask swoich kości. Z tryskającej rany sączyła się szkarłatna krew, spływająca kroplami i rozpryskująca się na twarzy Shannon.