Rozdział 988 Przemyślany ruch
Alexander opierał się o wierzbę przy sztucznym jeziorze, pogrążony w myślach, gdy nagle usłyszał za sobą kroki. Instynktownie odwrócił się, by spojrzeć.
W jego kierunku zbliżała się szczupła postać.
Zapadał już zmrok, a blask zachodzącego słońca rozlewał się po niebie, zalewając cały świat kocem kolorowego światła.