Rozdział 619 Daj mi szansę
*Selena*
Ślub został przerwany, a gdy wezwano mnie przed Radę na rozprawę, nie miałam nawet czasu, żeby zdjąć suknię ślubną – tradycyjny królewski strój Królestwa Księżycowego.
Spojrzałam na srebrną bluzkę, jej dopasowany krój i misterne hafty odbijały światło. Powiewająca jedwabna spódnica kołysała się wdzięcznie wokół moich nóg, gdy się poruszałam, a jej elegancja była niezaprzeczalna. Delikatny welon, spięty na czubku moich włosów, ciągnął się za mną, zabezpieczony spinką w kształcie półksiężyca. Diamentowa biżuteria, którą miałam na sobie, błyszczała olśniewająco, idealnie uzupełniając strój i dopełniając królewski wygląd.