Rozdział 621 Wątpliwości w sercu
*Sandacz*
Wiedziałem, że w chwili, gdy odwróciła wzrok, postanowiła mnie odrzucić. Myśl o jej stracie była przerażająca, strach, którego nie potrafiłem nawet wyrazić słowami. Serce waliło mi w piersi, każde uderzenie było głośniejsze od poprzedniego.
Ale kiedy nasze usta w końcu się spotkały, poczułem, jak opór, który ona trzymał, rozpływa się. Więź między nami nabrała życia, niezaprzeczalna i przytłaczająca. Lyon warknął w mojej głowie, tak przepełniony miłością do naszej partnerki, że chciał przejąć władzę, oznaczyć ją, uczynić naszą na zawsze.