Rozdział 625 Mój Alfa Król
Pewność siebie mojego partnera była niezrównana, a dlaczego miałaby nie być? Był królem Alfą, w pełni świadomym wpływu, jaki jego uroda i nieodparty urok wywierały na kobiety.
„Nie martw się o mnie. Nie jestem zdesperowana, jeśli chodzi o mężczyznę” – wymamrotałam, a w moim głosie słychać było irytację.
„Właśnie dlatego zakochuję się w tobie coraz bardziej, za każdym razem, gdy cię widzę, kolego” – wyszeptał, a jego głęboki, męski głos wywołał dreszcze na moim kręgosłupie.