Rozdział 628 Nieprzyzwoity sposób
„Cześć!” przywitałam się z ciepłym uśmiechem, wchodząc do pokoju Austina.
„Cześć, Selena!” odpowiedziała Blair z uśmiechem tak samo serdecznym, jak zapamiętałam. Poczułam ulgę – nie zmieniła się.
Spojrzałam na Austina, który wciąż był przytulony w jej ramionach i zawahałam się, cicho pytając oczami, czy mogę podejść bliżej. Moje serce bolało w tej słodko-gorzkiej chwili – musiałam poprosić o pozwolenie, żeby być blisko mojego własnego syna. Taki okrutny zbieg okoliczności.