Rozdział 656 Moje istnienie
Selena*
O Bogini, to było zapierająco piękne. Mój partner uprawiał ze mną miłość, a ja byłam całkowicie zagubiona w falach przyjemności, które mi przyniósł. Gdy nasze krycie dobiegło końca, moje oczy rozszerzyły się ze zdziwienia. Znak godowy na jego szyi zaczął się świecić, delikatny blask, który zdawał się pulsować życiem. Nagłe ciepło rozlało się po moich plecach i zdałam sobie sprawę, że mój własny znak również lśnił.
Znaki, które kiedyś zniknęły, teraz wyraźnie się pojawiały, świecąc eterycznym światłem. Więź się odradzała, łącząc nas w sposób, który wydawał się głębszy, silniejszy i bardziej dogłębny niż kiedykolwiek.