Rozdział 1508
Tatiana poczuła się, jakby wpadała w lodowatą otchłań, a huragan zimna przetaczał się przez jej pierś. Rumieniec zażenowania z jej policzków odpłynął, pozostawiając jej twarz bladą.
Gdy spojrzała w pełne łez oczy Sinead, przejrzał jej pozory i dostrzegła pogardę w jej sercu.
W przeszłości mogłaby się odwrócić i uciec, kryjąc się w kącie i pogrążając się w litości nad sobą i łzach. Ale tym razem w jej wnętrzu pojawiła się niewytłumaczalna odwaga, odwaga, by stanąć twarzą w twarz z Lynchami.