Rozdział 161
Karol
Słyszałem uśmiech w głosie Grace, gdy odpowiadała, gdy zapadałem się w pluszowe poduszki w salonie Savoy. Restauracja była po prostu wykwintna, świadectwo kunsztu i bogactwa Lycanów. Jej wnętrze zdobiła urzekająca sztuka Lycanów, polerowany kamień i bogate ciemne drewno. Każde siedzenie było wykonane tak, aby było jak najwygodniejsze i pozwalało na wygodne jedzenie na leżakach.
To miejsce było ulubionym miejscem Izoldy i z pewnością sprawiło, że chętniej będzie odpowiadać na moje pytania, nie okazując przy tym typowego dla niej sarkazmu.