Rozdział 448 BEZ CIEBIE NIE JESTEM NICZYM
SIGRID
« Wzdłuż ścian otwierały się widmowe portale, zupełnie jak wtedy, gdy Silas przywołał je z miejsca, które dla nich stworzył.
Pojawiły się wielkie dłonie, szepczące z ekscytacją, a śmiech rozbrzmiewał szaleńczym tonem.