Rozdział 1159
Pedro zamilkł, jego twarz była ponura i burzliwa. Nie powiedział ani słowa.
Damon nie spieszył się i nie naciskał na odpowiedź. Czekał spokojnie, pewien, że Pedro w końcu udzieli mu odpowiedzi, której chciał.
Po tym, co wydawało się wiecznością, Pedro w końcu podniósł wzrok i przemówił. „Jeśli się nie zgodzę, czy przekażesz policji te obciążające dokumenty?”