Rozdział 1371
Gdy ochroniarz był już tylko kilka kroków od Stefana, wydał z siebie zimny śmiech. „Zrób jeszcze jeden krok, a poderżnę jej gardło w tej chwili”.
Ochroniarz zamarł i zawahał się.
Ostry głos Michelle rozbrzmiał echem. „Nie podchodź bliżej! Odejdź!”