Rozdział 735
Sullivan uniósł brwi. „Nie będę cię eskortować. To po prostu moja droga do domu. Nie mogę po prostu ominąć tej drogi, bo ty na niej jesteś, prawda?”
Ruby zmarszczyła brwi, ale nie mogła zaprzeczyć jego logice. Po chwili ciszy odwróciła się i szybko odeszła.
Sullivan trzymał się około czterech, pięciu metrów za nim.