Rozdział 839
Po skończonym jedzeniu i krótkim odpoczynku ruszyli w dół. Zejście było znacznie szybsze niż wspinaczka, a dotarli do połowy drogi w mniej niż pół godziny.
Mason szedł szybko, a gdy ścieżka była płaska, od czasu do czasu biegł.
Nyla nie spuszczała z niego wzroku, przypominając mu, żeby zwolnił, ale nie patrzyła na kamienie pod stopami. Nadepnęła na jeden i się poślizgnęła.