Rozdział 887
Damonowi odebrało mowę.
Mason nie przejmował się tym. Przeszedł obok Damona i pobiegł prosto do Harrisona, zatrzymując się przed nim. „Cześć, dziadku!”
Widząc swojego uroczego wnuka, Harrison nie mógł przestać się uśmiechać. „Cześć, Buddy! Jesteś głodny? Umyjmy ręce i zjedzmy kolację, okej?”