Rozdział 1187
Trzymając telefon, Charlotte poczuła się nieswojo. Miała przeczucie, że coś stało się Zachary'emu, więc wahała się, czy powinna do niego oddzwonić. Jednak po namyśle postanowiła tego nie robić.
Taki uparty mężczyzna nie powiedziałby jej nic, nawet gdyby jemu przydarzyło się coś złego.
Jednakże skoro nadal mógł do niej dzwonić i deklarować swoją dominację, oznaczało to, że nadal radził sobie dobrze.