Rozdział 217
Charlotte była bez słowa. Sprawca rozmawiał z nią przez telefon, ale ona nie tylko nie mogła jej o to zapytać, ale zamiast tego została przez nią przesłuchana.
Zaciskając zęby, przeklęła pod nosem, jaka jest bezużyteczna.
„ W porządku. Teraz odwiedzę Michaela w szpitalu. Dbaj o siebie. Do widzenia.”