Rozdział 599
Gdy dotarliśmy do rezydencji doktora Felcha, niebo było już ciemne.
Doktor Felch czekał na nich przy wejściu do wioski. Z daleka Charlotte dostrzegła starszego mężczyznę z białą brodą i ubranym po cywilnemu, stojącego pod dużym drzewem. Palił fajkę i patrzył w dal.
„ To jest doktor Felch.” Pani Berry rozpoznała go od pierwszego wejrzenia. „Nie zmienił się ani trochę, nawet po dwudziestu latach”.