Rozdział 698
„ Pani Lindberg, pani ochroniarze to z pewnością obraz samej siebie” – zażartował Zachary w dobrym tonie, wychodząc ze swojego prywatnego pokoju. „Wszyscy jesteście porywczy.”
„ Przepraszam za to” – uśmiechnęła się skromnie Charlotte. „My Lindbergowie jesteśmy dość agresywni i mamy wyjątkową osobowość. Proszę wybaczyć, panie Nacht.”
„ To w porządku, pani Lindberg. Dżentelmen nie będzie wszczynał kłótni z kobietami.” Na jego ustach pojawił się uśmiech. Bez względu na wszystko Zachary musiał odzyskać część godności Bena i Marino. „My, Nachts, możemy mieć niesamowite umiejętności bojowe, ale nigdy nie będziemy gnębić słabych tylko dlatego, że jesteśmy silni”.