Rozdział 813
Charlotte prychnęła, ale nie wyglądała, jakby miała zamiar przyjąć wyzwanie, jakby uważała, że ci bandyci są gorsi od niej.
„ Chcesz ich żywych czy martwych?” Zachary odpiął pas bezpieczeństwa i wysiadł z samochodu.
„ Gdzieś pośrodku”. Charlotte przeskanowała wzrokiem bandytów i spojrzała na zegarek. „Jest ich dwudziestu. Dasz radę ich wykończyć w dwadzieścia minut?”