Rozdział 878
Sharon nie miała nic. Wszystko, co miała ze sobą, to dwóch ochroniarzy, których umiejętności były tylko przeciętne. Nie było szans, żeby mogli przegonić ludzi Zary.
Widziała jak samochód pancerny zmuszał ich do pójścia w stronę mostu.
Jeszcze jeden baran i wszyscy spadniemy ze wzgórza i wpadniemy do rzeki…