Rozdział 1492 Melon próbujący ratować mech
Moss nie odpowiedział Melonowi. Krew spływała z jego palców i rozpryskiwała się na pokładzie, ale nie wydawał żadnego dźwięku bólu. Mocno zacisnął szczękę, a usta zbladły do białości, gdy znosił silny ból, a na jego czole pojawił się pot.
Zauważywszy to, Melon podszedł bliżej, chcąc go pocieszyć, ale Moss złapał go za nadgarstek.
„Słuchaj, ludzie, którzy nas ścigają, nie żyją. Muszę teraz odpocząć. Możesz robić, co chcesz. Jeśli jesteś głodny, jedzenie jest w magazynie pod chatą”. Moss wciągnął głęboko powietrze, walcząc o zachowanie przytomności pomimo urazu. Mówił z trudem, zaciskając zęby. „I-teraz jesteś wolny. Jeśli chcesz iść do domu, to idź. Jesteś sprytny; wymyślisz, jak wrócić”.