Rozdział 318
Patrzę na siebie w lustrze, zadowolona z tego, jak wyglądam. Moje włosy były nisko upięte w kok, a loki okalały moją twarz. Dziś wieczorem chciałam czegoś innego, ponieważ była to moja pierwsza randka z Rowanem, więc zdecydowałam się na subtelny, ale seksowny, przydymiony cień do powiek i czerwoną szminkę.
Jeśli chodzi o moją sukienkę, wybrałam czarną sukienkę do kolan. Ma głęboki dekolt, który jest delikatnie podtrzymywany przez cienkie ramiączka. Podkreśla dokładnie tyle dekoltu, ile trzeba, wystarczająco, by drażnić, ale nie wychodzić aż tak tandetnie. Miała odkryte plecy, które z pewnością doprowadziłyby każdego mężczyznę do szaleństwa.
Nadal wpatruję się w siebie, przesuwając dłonią po miękkiej tkaninie. Sukienka była dopasowana do figury, a dzięki ciąży miałam teraz krągłości we wszystkich odpowiednich miejscach.