Rozdział 340
Próbuję oderwać od niej wzrok, ale to trudne. Jej ból jest przytłaczający, a ja jestem tym, na którym ma władzę.
Siedzi w kącie zupełnie sama. Matka była zajęta socjalizacją, podobnie jak Trevor. Jej postawa i wygląd nie były w ogóle zachęcające. Wyglądała, jakby mogła w każdej chwili zamknąć się w sobie, ale najbardziej niepokoiła mnie udręka w jej oczach. Rozumiałam ból; w końcu, czyż nie przeszłam już przez to niezliczoną ilość razy.
Teraz rozumiem, skąd bierze się jej ból. Rozumiem przyczynę jej przygnębienia i smutku. To Gunner. Jej syn.