Rozdział 378
„Nie mówisz poważnie” – wyszeptałam, próbując zrozumieć, co właśnie powiedział.
Jak powiedziałem, znam Gabe'a i wiem, że to nie jest czcza groźba. Biorąc to pod uwagę, nadal musiałem się upewnić, bo przecież to o Lilly mówiliśmy. Ona jest nie tylko moją córką, ale także moim życiem. Nie mogłem pozwolić mu mi jej odebrać. To by mnie zabiło.
„Czy wyglądam, jakbym żartował?” pyta, a jego oczy przeszywają mnie wzrokiem. „Mogę cię zapewnić, że mówię serio, Harper”. Czy kiedykolwiek czułaś się, jakby ktoś cię uderzył, chociaż nic się nie stało? Tak właśnie się teraz czuję. Uderzenie widmowe, prosto w moje wnętrzności. Zmuszam się, by oddychać pomimo bólu. Nie mogłam sobie pozwolić na jego utratę w tej chwili, chociaż nie chciałam niczego bardziej, niż załamać się, płakać i przeklinać Gabriela aż do piekła.