Rozdział 394
„Dlaczego do cholery dałem się namówić na wyjście na lunch?” – mruknąłem, patrząc jak krajobraz przelatuje obok nas.
Minęło sporo czasu, odkąd ostatni raz byłem poza naszą rodzinną posiadłością. Chyba ostatni raz byłem na zewnątrz, kiedy byłem na ślubie Avy. Szczerze mówiąc, byłem w szoku, kiedy mnie zaprosiła. Ze wszystkich ludzi myślałem, że będę ostatnią osobą, którą chciałaby widzieć na swoim ślubie.
„Bo musiałaś wyjść na zewnątrz” – odpowiedziała Molly, wciągając mnie z powrotem do rozmowy.